HoHo sporo czasu minelo od ostatniego czasu kiedy gralem, ale nigdy nie odmawiam =)
Wiec zaczynam
aktywuje sharingana, tworze 5 klonow, 2 do lasu, 2 cie otaczaja i atakuja rasenganem, ze mna zostaje jeden i czekamy na ciebie

-ja jestem spokojnym człowiekiem, więc się o to nie bój :P

Kage Nui i zabijam 2 klony które lecą na mnie, klon obok mnie wyciąga Sztylety Sai. Stoimy dalej i czekamy na twój atak. 2 klony które atakowały cię rasenganem wracają do mnie. Stoimy we 4

Tak więc został mi 1 klon i 2 w lesie. Mój klon niszczy twojego Sztyletami Sai. Ja tworzę Suiton: Bakusui Shōha, a następnie Suiton: Daibaku no Jutsu w miejscu w którym wywęszył cie mój pies (taka jego moc, nie możesz się schować :P), niszczę w tym miejscu niezłą cześć lasu.

Dzięki Sharinganowi w odpowiednim czasie zauwarzyłem twojego klona i tworzę Doryuu Heki przez co Kirin zostaje zaobsorbowany (wiesz jak to jest z elektrycznością i ziemią ) i Kage Nui która niszczy twojego klona. Doryuu Joheki i tworzę wzniesienie na dużą wysokość dzięki czemu mam widoczność na wszystko. Pamiętaj że jesteś na wodzie, atakuję Kirin, przez co twój klon z chidori ginie (woda przewodzi prąd)

Suiton: Suijinheki  by obronić się przed kunai i shurikenami. Shunshin no Jutsu mojego klona z lasu za twoje plecy ponieważ zauwarzył cię jak mnie atakowałeś. Przebija cię na wylot chidori po czym wraca do mnie na platformę. Jestem razem z 2 klonami

Zapomniałeś że mam psa? On nie potrzebuje oczu tylko zapachu, niestety ciebie było czuć. Wyskakujesz by mnie zaatakować mrugasz okiem, a tu 3 kawałki drewna, jesteśmy za tobą i Katon: Ryūka no Jutsu, giniesz. Podsumujmy... Zostawiłeś jednego który mnie zaatakował z drzewa i zginął, zaatakowaliście mnie we 3 od tyłu, ale zginęliście, atak był tak szybki że nie zdążyłeś się obrócić. Chyba koniec :P

Pies stał na początku tuż przy mnie, później stworzyłem wzniesienie które podniosło mnie i klony, ale nie zapomniało o psie. Klony stały w takiej samej odległości jak pies więc jego też podniosło :P